Co znajduje się za płotem?

Susan

Tak jak w temacie.

Jeanelle

Nie wydaje mi się by Niezgodna była książką typu: potwory/roboty/dinozaury atakują xD
Więc myślę, że wpajają mieszkańcom, że coś strasznego jest za płotem tylko dlatego, że nie chcą, aby się wychylali. Sądzą, że skoro to jest takie straszne, że nie mogą powiedzieć, to lepiej nie ryzykować. Ano właśnie... A kto ryzykuje? Nieustraszeni. Może dlatego też oni go pilnują, są wtajemniczeni... Czyli co jest za płotem? Po prostu reszta świata. Może świat bez frakcji, bez podziału... Wolny świat. Bo logicznie, tak to frakcje musiałyby być wszędzie... A ja naprawdę nie wiem, jak by mieli zamiar dzielić, np. małe miasteczka, w których ledwo co się dzieje i mają mało mieszkańców. Musieliby wszystkich wyeksportować do dużych miast, co byłoby głupotą. :D

Susan

Za płotem pewnie jest normalny świat. Stworzyli Chicago jako zamknieta przestrzeń, aby mieć nad ludźmi kontrolę i podzielić ich do różnych frakcji. Pewnie to co zobaczą za płotem ich zszokuje. Może spotkają wesołą dziewczynę, która ma cechy serdecznych, ale ma i też tatuaże i pofarbowane włosy? Boją się zapewne co tam jest, ale to raczej nic strasznego.

Lena

Za płotem jest raczej normalny świat. Tak mi się wydaje. Normalnie funkcjonujące społeczeństwo, od którego zostali odizolowani i zamknięci za płotem w Chicago. Jestem bardzo ciekawa. W trzeciej części na pewno się dowiemy i mam nadzieję, że wyjdą za płot, bo chciałabym poznać ich reakcję. Tak jak Susan podejrzewam, że większość będzie nieźle zszokowana, niektórzy w końcu chcieli znieść frakcje, ale pewnie nawet oni się zdziwią jak to naprawdę wygląda. Że wszystko jest wymieszane.