Najgorsza książka jaką czytaliście

Teia

Jak w temacie. Co to było?

Susan

''Po nitkach babiego lata'', matko jakie to suche było.

Lex Chaff

Prócz Zmierzchu xD... to będzie 50 twarzy Grey'a (książka którą, dostałam od kuzynki - podobno jej zdaniem była, "rewelacyjna") oraz książki Amy Meredith - Cienie, Polowanie i Gorączka (tak głupie i przewidywalne, że o mało nie padłam z nudów, ale przynajmniej nauczyło mnie to, żeby nie kupować od razu całej sagi).

Lena

Najgorsze? Wymieniłoby się kilka lektur, których nie dało się przeczytać. Przede wszystkim 'W pustyni i puszczy' - Sienkiewicza i 'Stara Baśń'.

Poza tym mogę wymienić książki, które na początku mi się podobały, a później nie mogłam ich czytać. Może nie najgorsze, ale ja odniosłam niezbyt dobre wrażenie przez to, że najpierw były 'fajne', a później zrozumiałam, że beznadziejne.

'Skrzydła Lauren' Aprilline Pike (nie wiem jak to się pisze). Tak niewinna i przesłodzona książka o wróżkach, sama nie wiem co w niej widziałam. Very Happy

Pierwszy mi się podobał, drugi zaczął nudzić, a trzeci czytałam na siłę, zrozumiała, że seria jest, no cóż, nudna i mdła. Książki sprzedałam.

'Upadli' - chyba Lauren Kate. Prawie to samo co z poprzednią serią. Książka kupiona przez mamę. Nawet ciekawa była, zwracałam głównie uwagę na męskich bohaterów :/ (wiem głupie i to w wieku 11-12 lat). Drugą kupiłam o wiele później i też zaczęła mnie nudzić, nawet nie pamiętam czy skończyłam. Kolejnych części nie kupowałam, bo nie miało by to najmniejszego sensu.

Mogłabym wymienić jeszcze serię 'Ever- Nieśmiertelni', bo z tą serią było prawie tak samo jak z poprzednimi, z tym wyjątkiem, że po czasie zrozumiałam, że tamte serie są dla mnie nudne i głupie, a ta na początku bardzo mi się podobała (co później zmieniło się na nawet fajna, podobała się, ok itp.), a kolejne wręcz przeciwnie. I dlatego przestałam czytać kolejne części. Ale nie zaliczę do najgorszych głównie przez to, że nie była z początku zła (chociaż jak zaczęłam czytać, tak 5 klasa, to była wspaniała Very Happy

).